sobota, 12 kwietnia 2014

ZNALEZIONE....


ONA : Hej! Co słychować u Ciebie?
ON : No hej... właśnie nawet wczoraj dość intensywnie  myślałem o tobie...  :) Jesteś w mieście?
ONA : Nie... Jeszcze nie. Wracam 4tego. Intensywnie mówisz... Jak bardzo?Bo ja gdy myślę o Tobie to... płonę. ;) Mogę to powiedzieć?
ON :  Uau. .. oj bardzo bardzo. .. a jak wrócisz ... to trzeba ten płomień  ugasić :)
ONA : Tez tak myślę. ;) 4 to sobota ,a w niedzielę możemy się spotkać. Co o tym myślisz? Ja jestem na tak ... :)
ON :   Oczywiście :) tak tak tak :)
ONA : Super!!! :) Nie wiem : czy nie powiem znów zbyt dużo? 
            TĘSKNIĘ
ON :  :) mrrr... miło... to już niedługo :) Bo powiem że już odliczam dni : )
ONA : Miło... bardzo miło... :)))
ON :  Robi się mokro i twardo :)
ONA : Ja też płonę ... Aż czuję wypieki na twarzy. :) Proszę wytrzymaj jeszcze trochę. :-*
ON : Hi ... no fajnie... oj będzie konsumpcja :)

Jak dla mnie to bardzo miła rozmowa dwojga ludzi mających się ku sobie... A wy co sądzicie???

piątek, 11 kwietnia 2014


Od tak sobie....






One, two, one, two, three

Oh, yeah, yeah,
Oh, yeah, yeah, yeah, yeah,
Ooh!
Oh, yeah, yeah,
Oh, yeah, yeah, yeah, yeah,
Ooh!

Never had much faith in love or miracles
Ooh!
Never wanna put my heart on deny
Ooh!
But swimming in your world is something spiritual
Ooh!
I'm born again every time you spend the night
Ooh!

'Cause your sex takes me to paradise
Yeah, your sex takes me to paradise
And it shows, yeah, yeah, yeah

'Cause you make me feel like I've been locked out of heaven
For too long, for too long
Yeah, you make me feel like I've been locked out of heaven
For too long, for too long

Oh, yeah, yeah, yeah, yeah,
Ooh!
Oh, yeah, yeah,
Oh, yeah, yeah, yeah, yeah,
Ooh!

You bring me to my knees, you make me testify
You can make a sinner change his ways
Open up your gates 'cause I can't wait to see the light
And right there is where I wanna stay

'Cause your sex takes me to paradise
Yeah, your sex takes me to paradise
And it shows, yeah, yeah, yeah

'Cause you make me feel like I've been locked out of heaven
For too long, for too long
Yeah, you make me feel like I've been locked out of heaven
For too long, for too long

Oh, oh, oh, oh, yeah, yeah, yeah
Can I just stay here?
Spend the rest of my days here?
Oh, oh, oh, oh, yeah, yeah, yeah
Can't I just stay here?
Spend the rest of my days here?

'Cause you make me feel like I've been locked out of heaven
For too long, for too long
Yeah, you make me feel like I've been locked out of heaven
For too long, for too long

Oh, yeah, yeah, yeah, yeah,
Ooh!
Oh, yeah, yeah,
Oh, yeah, yeah, yeah, yeah,
Ooh!







Raz, dwa.. raz, dwa, trzy...
Oh yeah yeah
Oh yeah, yeah, yeah, yeah! Ooh!
Oh yeah yeah
Oh yeah! yeah! yeah! yeah! Ooh!

Nigdy nie miałem zbyt wiele wiary w miłość czy cuda
Nigdy nie chciałem zaprzeczać swemu sercu
Ale pławienie się w twoim świecie jest jakimś duchowym przeżyciem
Rodzę się na nowo za każdym razem kiedy spędzasz noc.

Bo twoja seksualność sprawia, że jestem w raju
tak, twoja seksualność sprawia że jestem w raju
I to widać... (yeah, yeah, yeah)

Bo dzięki tobie czuję się 
jakby niebo było zamknięte przede mną*
zbyt długo, zbyt długo..
yeah, sprawiasz że czuję się
jakby niebo było zamknięte przede mną
zbyt długo, zbyt długo..

Oh yeah yeah yeah Ooh!
Oh yeah yeah
Oh yeah yeah yeah
Ooh!

Powalasz mnie na kolana
Doprowadzasz do zeznań
Potrafisz nawrócić grzesznika
Otwórz swe "wrota", bo nie mogę się doczekać by ujrzeć "światło"
I to właśnie "tam" chcę zostać..

Bo twoja seksualność sprawia, że jestem w raju
Tak, twoja seksualność sprawia że jestem w raju
I to widać.. (yeah, yeah, yeah)

Bo dzięki tobie czuję się 
jakby niebo było zamknięte przede mną*
zbyt długo, zbyt długo..
yeah, sprawiasz że czuję się
jakby niebo było zamknięte przede mną
zbyt długo, zbyt długo..

Oh oh oh oh, yeah, yeah, yeah!
Czy nie mogę tu po prostu zostać
i spędzić reszty moich dni (mojego życia) :)

Oh oh oh oh, yeah, yeah, yeah!
Czy nie mogę tu po prostu zostać
i spędzić reszty moich dni (mojego życia)

Bo dzięki tobie czuję się 
jakby niebo było zamknięte przede mną*
zbyt długo, zbyt długo..
yeah, sprawiasz że czuję się
jakby niebo było zamknięte przede mną
zbyt długo, zbyt długo..

Oh yeah yeah yeah
Ooh!
Oh yeah yeah
Oh yeah yeah yeah
Ooh!

* locked out of heaven - zakaz wstępu do nieba



Powiedzmy,że  też tak bym to przetłumaczyła. Hmmm...ale sens oddaje.

sobota, 13 sierpnia 2011

Smutek i żal...

                Smutek i żal dziś gości w mym sercu. Zastanawiam się nad tym czy wszystko co robimy ma jakikolwiek sens? Po co cokolwiek robić ,gdy nikt tego nie zauważa? I nie mówię tu o robieniu czegoś na pokaz... O nieeee... Chodzi mi raczej o starania które giną gdzieś w ... nicości??? A to , że im bardziej chcesz aby coś ci wyszło  i ... "ładnie szło i zdechło"??? Taak. Zastanawia mnie jaki to ma sens... Pocieszające jest to, że w końcu ktoś to zauważy tyle tylko ,że nie będzie to ten "ktoś" kogo cały wysiłek dotyczy. Do tego dochodzą rany . Zadawane ciosy jeden po drugim... I niby wypowiedziane w gniewie .... ale zawsze z tym trujacym jadem. Tym który niszczy nas powoli... Tym który zabija tak cicho... Po którym coraz bardziej brakuje nam oddechu z chwili na chwilę. Nie wiem co mam myśleć... Nie wiem co mam robić... Poddać się ???

środa, 10 sierpnia 2011

Trochę sentymentu...

    Sorry , ale nie miałam zbytnio czasu na pisanie ...  Wydaje się, że na każdym z moich blogów. Staram się pracować ile mogę. Założyłam firmę ... więc nie mogę się obijać. Zarabiać trzeba na opłaty i życie.
    Co do mojego sentymentu... W przerwie między jedną a drugą nadziewaną papryką słucham muzyki. Dawno temu  i ... nie prawda.... była sobie grupa Human i nagrała kawałek: " Słońce moje"... Tak! Można przy tym odlecieć... wspomnienia same przychodzą ... jak za dotknięciem różdżki jakiejś tam cholernej baby jagi ... Dla mnie ten sentyment nie jest dobry. Wcale!!! 
   Oprócz twego brata było pare osób , które zostawiły "jakąś" tam rysę ... gdzieś tam. Wszyscy wiemy o co chodzi. I wbrew pozorom nie chodzi tu tylko o związki... ale jakieś tam przyjaźnie bądź znajomości... Zawsze dostawałam od życia w dupe i jestem już tym serdecznie zmęczona ! A sentyment? Czas o nim zapomnieć... Już najwyższy czas!!!!!!!!!

poniedziałek, 11 lipca 2011

Z OSTATNIEJ CHWILI !!! ;-((((

"Nie możecie przywrócić dzieci do życia, ale odnajdźcie ich ciała. Nie chcę od was pieniędzy, chcę przytulić dzieci i godnie je pochować ." -powiedziała  kobieta czekająca na wieści o zaginionych bliskich. 
 Wypowiedź te j kobiety poruszyła mnie baaardzo. Na wieść o tragedii statku  "Gruzja"... a jeszcze te dzieci... Przecież to woła o pomste do nieba!!! Rodzice nie mogli uratować swych dzieci... To przerażające!!!
 Boli. Jak diabli!!! x 10000000000000000000000
Boli. Boli!!!! I gdzie tu sprawiedliwość???? Boże widzisz i niegrzmisz???

Fascynacja...

Otóż dziś słuchając radia do mych uszu  wdarł się dźwięk piosenki... Każdy powie : "Normalne jak się słucha radia ." Tyle , że nie była to byle jaka piosenka !
                             Kayah "Za późno".
Muza super. Słowa aż proszące o chwilę zastanowienia. Uświadamia każdemu z nas , iż może być już za późno... na przepraszam... na powiedzenie kocham Cię... a tak ogólnie na MIŁOŚĆ!!!

              Z tą miłością nie chodzi o Ciebie. Po prostu piszę o tym ... Po tym co było miedzy Twoim baratem i mną ... Po tych wszystkich "związkach".... Po tym co widzę w okół siebie... już nie wierzę w miłość. Oczywiście tęsknię za tym jak każda kobieta , ale... dla mnie to tylko już słowo i ... łańcuch chemicznych reakcji. 
              A ty ? Jak ty czujesz się w tym temacie? Zawsze byłeś skryty... spokojny... opanowany... gdzieś tam daleko. Tak inny od Clinta. On pełen tego włoskiego temperamentu ( który zresztą odziedziczyliśćie po ojcu) ... a ty...??? NIEBO A ZIEMIA!!! Chyba...
              Czasem wydawało mi się , iż jest Ci smutno samemu. Widząc to wszystko... 
              Nie wiem co mam więcej napisać... Tak naprawdę Cię nie znam. 
             Napisałam list do Ciebie. Nie wiem czy kiedykolwiek go wyślę. Noszę sie z tym zamiarem już... od roku. Pare dni temu wreszcie wydrukowałam go i włożyłam do koperty... tylko jakoś nie mogę go zaadresować. Brak mi odwagi. Co sobie pomyślisz? Jakaś tam Polka... do tego   była twego brata... pisze jakieś farmazony o przebżmiałym konflikcie między wami... Tyle tylko , że tej Polce nie daje to spokoju... bo ma wrażenie ,że kogoś skrzywdziła ... CIEBIE.
Naprawdę chciałabym to wyjaśnić. Wiem , że jest już za późno na "przepraszam"... Wiem to.     
               Czasem tak bardzo chciałabym z Tobą porozmawiać ...
Wyjaśnić... Poznać twój pogląd na daną sprawę... Czasem tylko zwierzyć się ... albo po prostu powiedzieć ... bez żadnego oddźwięku czy też komentarza. Dlatego stworzyłam tego bloga. Może to mi pomoże... skoro nie mam kontaktu z Tobą. Zobaczymy.